Archiwum 11 października 2007


paź 11 2007 Powrót Freemana, czyli dzisiaj nie śpię...
Komentarze (0)

Dzisiaj powróciłem do niezwykle przydatnego metalowego przedmiotu zwanego łomem i zabaw gravity gunem. Freeman powstał i ma się dobrze. Alyx jest nadal piękna i nadal musimy uratować świat. Epizod 2 w końcu nadszedł (steam mimo wszystkich swoich wad ma parę niezaprzeczalnych zalet - szybka dostepność gier i dostawa do domu - takie małe ucieleśnienie marzeń leniwych osobników). Niestety po przejściu dwóch rozdziałów zaczynam martwić się o długość tego dodatku. Więcej napiszę jak skończę biegać Freemanem.

Dzisiejszy dzień nie obfitował w druzgoczące newsy (ogłoszono zawartość kolekcjonerskiego wydania Assasin's Creed - ma zawierać figurkę głównego bohatera - WOW, nie ma to jak lalka do gry ;)), ale wyszło parę długo oczekiwanych dem. Linki ze szczegółami poniżej. Ja wracam do biegania z łomem za Alyx ;)

 

Call of Duty 4

http://videogames.yahoo.com/events/call-of-duty-4/call-of-duty-4-demo/533701

 

Time Shift

http://files.filefront.com/Time+Shift+English+Demo/;8772720;/fileinfo.html

paź 11 2007 Premiery, czyli na co czekamy
Komentarze (0)
inne 

Sezon ogórkowy na rynku gier w tym roku był przeraźliwie długi, właściwie dopiero Bioshock rozruszał trochę scenę. Teraz natomiast jest prawdziwy wysyp hitów, a ile nas jeszcze czeka w tym roku! Rozbita skarbonka gwarantowana.

Jeszcze w październiku czeka nas drugi epizod do Half Lifa 2 razem z Portalem i TF2 (właściwie już jest dostępny na steamie), samodzielny dodatek do świetnej strategii - Company of Heroes Opposing Fronts i Wiedźmin - pierwsza gra zrobiona w Polsce, która ma realne szanse zaistnieć na Zachodzie. Na początku listopada nowy Need for Speed Pro Street i nieoficjalny następca serii Diablo - Hellgate London. Później jest już tylko lepiej, w połowie miesiąca murowane hity - Crysis i przeniesiony z konsol Gears of War. Wielu z pewnością czeka też na Pro Evolution Soccer 2008. W tym roku jeszcze dostaniemy w nasze łapki Empire Earth 3 i Sega Rally(pamiętacie te wyscigi z odległej przeszłości?), Timeshift(zabawy czasem zapowiadają się smakowicie) oraz Football Manager 2008, Juiced 2: Hot Import Nights(mam nadzieję, że wyjdzie im lepiej niż pierwsza część) i UT3(konkurencja na rynku sieciowych strzelanek pod koniec tego roku będzie zabójcza)

Szkoda, że przełożyli wydanie Assasin's Creed (duchowy spadkobierca Prince of Persia), ale i tak nie ma na co narzekać w tym sezonie (oprócz cen oczywiście, na to zawsze można narzekać). Taki wysyp dobrych tytułów skłoni z pewnością wielu do ciężkich wyborów, bo w końcu kto ma czas, żeby grać we wszystko co się ukazuje? Ja w każdym razie będę starał się chociaż potestować większość z tych tytułów. A wy czekacie na coś z niecierpliwością czy nie interesuje was nic co wyjdzie w tym roku? A może całe życie gracie w jedną grę? :P

mikeingame   
paź 11 2007 Bioshock, czyli idź i kup - minirecenzja
Komentarze (2)

Ostatnio przechadzałem się ścieżkami Empiku i zastanowiła mnie jedna rzecz. Wszędzie pełno pudełek Bioshocka. Ludzie! Dlaczego pozwalacie tak marnować się tej wspaniałej grze? To pewny kandydat do gry roku i gdyby nie Crysis to prawdopodobnie nie miałby większych konkurentów (a już na pewno nie w dziale fps). Dość już tego słodzenia, pora na parę faktów.

Zaczyna się od katastrofy lotniczej na Atlantyku, oczywiście jako jedyny ocalały docierasz do latarni morskiej na środku oceanu (tak właśnie!). Swoją drogą nie znam chyba nikogo, kto nie byłby zachwycony wodą stworzoną przez grafików z tej pierwszej sceny. Tu się wszystko zaczyna i jest już tylko lepiej. Przygotujcie się na ostrą jazdę bez trzymanki, bo ta gra pochłonie was bez reszty. Takiej grywalności już dawno nie uświadczyłem i czuję, że jeszcze nie raz powrócę do tego tytułu. Więcej fabuły zdradzać nie będę, bo po co. Ważne, że nie jest odgrzewanym kotletem i potrafi momentami zaskoczyć (no może niekoniecznie starych wyjadaczy, ale jednak). Twórcy nigdy nie odcinali się od korzeni w postaci System Shocka, w szczególności drugiej części (kto to jeszcze pamięta:P). Widać to w szczególności po niesamowitym klimacie i kilku rozwiązaniach w mechanice gry.

Jeśli chodzi o techniczne sprawy to gra zbliża się do ideału. Grafika stworzona na silniku ut3 po prostu zachwyca, efekty przy stosowaniu plazmidów (zdolności głównego bohatera, które nabywa w czasie rozwoju akcji - typu podpalenie, telekineza czy inne przydatne) przywracają uśmiech na twarzy zmęczonego człowieka. Nie da się jednak ukryć, że aby cieszyć się pełnymi efektami trzeba mieć dosyć mocny sprzęt. Dźwięk również stoi na bardzo wysokim poziomie, właściwie to właśnie odgłosy tworzą co najmniej połowę niesamowitego klimatu.

Przydałoby się napisać coś o minusach czy brakach Bioshocka, ale nic wartego uwagi czy zmniejszającego ocenę w moich oczach nie mogę znaleźć. No może długość, ale z drugiej strony, gry długiej i wartej skończenia dzisiaj to ze świecą można szukać. Jeśli ktoś liczy na więcej niż 8-10 godzin grania to niech od razu wystartuje na najwyższym poziomie trudności. Jak dla mnie ocena 9,5/10, bo pełne 10 to tylko dla gier, które zasługują na ołtarzyki w domu. Ta gra nie spodoba się tylko ludziom, którzy nie lubią gier fps, nienawidzili SS2 lub są ortodoksyjnymi przeciwnikami przemocy.